Domowy rosołek jest dobry na wszystko. Na przeziębienie, rozstrój żołądka, a nawet kaca ;). Idealny zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Zainteresowanych dodatkowymi informacjami zapraszam na stronę "Droga Zdrowia"
SKŁADNIKI:
- 3 udka z kurczaka
- 4 skrzydełka z kurczaka
- makaron nitki
- 3 marchewki
- 2 pietruszki
- 1/2 selera
- mała cebula
- natka pietruszki lub koperek
- 2 liście laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- maggi
- pieprz, sól
WYKONANIE:
- Mięso umyć, oczyścić i włożyć do wysokiego garnka. Zalać wodą (około 2 litry), z następnie dodać łyżeczkę soli i ziele angielskie.
- Całość zagotować. Łyżką cedzakową zebrać powstałe szumowiny.
- Marchewkę, cebulę, pietruszkę oraz seler obrać, umyć i dodać w całości do gotującego się wywaru. Całość gotować do momentu, aż mięso i warzywa będą miękkie.
- Makaron ugotować według przepisu na pakowaniu.
- Gotujący się rosół przyprawić do smaku pieprzem, solą oraz maggi.
- Gotowy rosół podawać z makaronem i dodatkiem marchewki rozdrobnionej widelcem. W zależności od upodobań posypać pietruszką lub koperkiem.
Uwagi:
- Rosół najlepiej ugotować z wiejskiej kury, ale jeśli nie mamy takiej możliwości, przestrzegając poniższych wskazówek, ze sklepowego kurczaka też możemy przyrządzić całkiem niezły wywar.
- Gotując rosół nie należy do niego żałować mięsa oraz warzyw. To właśnie dzięki ich obfitości uzyskamy gęsty i aromatyczny wywar.
- Należy zachować odpowiednie proporcje pomiędzy mięsem, a warzywami (np. zbyt duża ilość marchewki sprawi, że rosół będzie za słodki).
- Mięso należy zalać zimną wodą. To właśnie dzięki powolnemu procesowi podgrzewania uwalniana jest z niego pełnia smaku.
- Rosół, aby był smaczny, potrzebuje długiego gotowania. Jedna godzina to absolutne minimum.
- Wedle naszych upodobań, gotując rosół korzystać możemy z innych gatunków mięsa, choć ja osobiście najbardziej uwielbiam ten drobiowy. Pamiętajmy jednak, aby każde mięso wybierać z kością. Zawarty w nich szpik kostny jest gwarancją dobrego smaku.
Bardzo lubię rosół. A nigdy sama nie robiłam. Chyba czas nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńWyznaję te same zasady odnośnie rosołu :) Jedno tylko bym u Ciebie zmieniła - zamiast sztucznej maggi - świeży lub suszony lubczyk. To właśnie on nadaje aromat tej przyprawie.
OdpowiedzUsuń