Dzisiaj węgierski deser czyli pure kasztanowe skropione rumem, podane z wiśniami i bitą śmietaną. Całość oprószona kakao. Co powiecie na taki deser?
SKŁADNIKI:
- 300 g kasztanów jadalnych
- 1 i 1/2 szklanki mleka
- 3 łyżki cukru kryształ
- 2-3 łyżki rumu
- 3 łyżki wiśni (frużelina lub dżem)
- 250 ml śmietanki kremówki
- 2 łyżki cukru pudru
- 1/2 łyżeczki soli
WYKONANIE:
- Kasztany zalać zimną wodą i wyrzucić te, które wypłyną na powierzchnię. Pozostałe kasztany naciąć głęboko znakiem "X". Gotować przez 50 minut w osolonej wodzie. Ugotowane obrać z łupin i błon.
- Obrane kasztany zalać mlekiem, dodać cukier kryształ i gotować do momentu, aż będą miękkie. Najlepiej sprawdzić wbijając widelec.
- Odcedzić kasztany i przetrzeć przez praskę. Do puree dodać rum i stopniowo kilka łyżek mleka, aby nie było za suche. Opcjonalnie dodać cynamon lub kakao.
- Puree nałożyć do pucharków. Przyozdobić wiśniami i śmietanką ubitą na sztywno z cukrem pudrem. Z wierzchu posypać kakao.
Miałam okazję spróbować tego deseru kilka lat temu będąc w Budapeszcie. Byłam nim zachwycona i chętnie wrócę do tego smaku. Dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńMuszą wyśmienicie smakować :)
OdpowiedzUsuńMariola a masz coś dla mnie takiego ze świata? :))
OdpowiedzUsuńtzn,??
UsuńTzn taki deserek :)
UsuńMmmm, węgierska cukiernia takie cuda kryje... Twój deser bardzo zachęcająco wygląda- choć nigdy nie jadłam kasztanów, to przypuszczam że genialnie smakują- trzeba się w końcu skusić i kupić:) Pozdrawiam Mariolko!
OdpowiedzUsuń